X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z drwiną: - Alice, już nie jesteś na scenie. Możesz sobie
darować tę minę dziewiczej panny młodej! Wszystko
inne też możesz sobie darować. Ja spędzę noc w garde�
robie, tam jest dodatkowe łóżko. A jutro, gdy goście już
wyjadą, porozmawiamy o przyszłości.
Alice była zbyt przybita, by z nim dyskutować.
- Aazienka jest tam. - Marko wskazał jedne
z dwóch par drzwi. - Connie z Maddaleną przeniosły
część rzeczy z twojego pokoju... - dodał, po czym
zniknął za drzwiami garderoby.
PENNY JORDAN
116
Część jej rzeczy... A konkretnie?
Miała zwyczaj spać nago, co tutaj, w palazzo, dostar�
czało jej szczególnie dużo zmysłowej przyjemności, bo
spała w chłodnej, wykrochmalonej pościeli pachnącej
świeżym powietrzem i ziołami. Ale kręcić się nago po
pokoju, gdy Marko był tak blisko...?
Czy siostra pomyślała o tym, by przynieść jej szla�
frok? A może wyszła z założenia, że panna młoda nie
będzie potrzebowała czegoś takiego?
Zamyślony Marko stał przy oknie w garderobie.
Wpatrywał się w ciemność za oknem i próbował uporać
się z własnymi uczuciami. Musiał stawić czoło pra�
wdzie.
Próbował lekceważyć targające nim pożądanie, spro�
wadzić je do nieistotnej irytacji, którą można zignoro�
wać; w którymś momencie próbował nawet wzbudzić
w sobie przekonanie, że Alice celowo je roznieca, ale
jego świadomość nie chciała tego przyjąć do wiado�
mości.
Potem próbował rozdzielić Alice na dwie osoby: Ali�
ce, która bezsprzecznie i bezwarunkowo kocha Angeli�
nę, i Alice, która traktuje seks z żonatym mężczyzną jak
coś zupełnie normalnego.
Przez kilka ostatnich tygodni Alice oddana Angelinie
zdobyła jego serce. A co do tej drugiej, która równie
chętnie oddawała się kochankom, to... - Marko zacisnął
zęby.
KSI%7ł Z FLORENCJI 117
Nie ma sensu dłużej siebie okłamywać. Alice wywo�
ływała w nim silną, męską zazdrość.
Mógł sobie mówić, że jedynym celem związku z Ali�
ce była ochrona Angeliny, ale dziś, gdy stał u jej boku
w kościele, uświadomił sobie, że ożenił się z nią dlate�
go, że ją kocha.
Pokochał Alice. Była absolutnym ideałem. Nie miał
prawa jej osądzać. To jego wina, że jest zazdrosny i sta�
romodny.
A tymczasem Alice w głównej sypialni nadal miała
na sobie suknię ślubną. Właśnie do niej dotarło, że bę�
dzie musiała poprosić Marka o pomoc w rozpięciu rzę�
du drobnych guziczków na plecach. W przeciwnym ra�
zie czeka ją noc w sukni.
Na pewno wzbudziłaby spore zamieszanie, gdyby
zeszła rano na śniadanie w sukni ślubnej!
Podeszła chwiejnym krokiem do drzwi do garderoby
i zastukała.
Marko przerwał rozpinanie koszuli i otworzył
drzwi.
Serce Alice załomotało jak oszalałe na jego widok.
Jedną rękę trzymał na piersi. Wargi wykrzywił mu jakiś
grymas, którego nie potrafiła rozszyfrować.
- Przepraszam, że ci przeszkadzam... - zaczęła.
Czy jej głos rzeczywiście zdradza zdenerwowanie
i skrępowanie? Położyła sobie dłoń na gardle. Marko
patrzył na nią w szczególny sposób. Alice opuściła
PENNY JORDAN
118
wzrok. Spoczął na rozpiętej koszuli, pod którą było
widać smagły, muskularny tors.
To jej mąż. Właśnie się pobrali.
Przeszył ją silny dreszcz. Intensywność własnego
pragnienia sprawiła, że zakręciło się jej w głowie. Prze�
łknęła ślinę. Nagle zniknęło całe zmęczenie, które
wcześniej czuła. Próbowała sobie przypomnieć, po co
do niego przyszła.
- Ktoś musi mi pomóc... przy sukience - zdołała
wyszeptać. - Guziki... - Odwróciła się. - Nie dam rady
sama ich rozpiąć.
- Rozumiem.
Marko nigdy nie był aż tak lakoniczny.
- Nie mogę spać w sukience.
Czemu on nic nie robi? Czuła piekące gorąco jego
oddechu na swoim karku. Marzyła o tym, by znalezć
się bliżej, by się odwrócić i zażądać, by potraktował ją
jak kobietę, a nie partnera w interesie.
- Nie mam kogo poprosić o pomoc.
Jej głos drżał, a policzki paliły. Wiedziała, że zaraz
zrobi z siebie idiotkę. Przecież Marko nie odwzajemnia
jej uczuć.
- Nie - przyznał jej rację. Jego głos był głęboki
i dziwnie napięty. - Oczywiście, że nie. W tej sukni
jesteś taka szczupła w talii - dodał.
- To przez wbudowany gorset.
- Gorset? - zdziwił się. - Myślałem, że one odeszły
w niepamięć ze sto lat temu.
KSI%7ł Z FLORENCJI 119
Zaczął wolno rozpinać guziczki jej sukni. Alice za�
marła. Nie chciała się niczym przed nim zdradzić. Na�
przeciwko stała komoda z lustrem, w którym się oboje
odbijali. Nagle zabrakło jej tchu w piersiach. Dotarło
do niej, że gdy guziczki zostaną rozpięte, suknia opad�
nie na ziemię, a ona zostanie w samych figach. Nie
miała na sobie stanika ani pończoch.
Marko dotarł już do krzyża. Suknia coraz bardziej
ciążyła ku dołowi. Jeszcze kilka guzików i... Alice spa�
nikowała, próbowała mu się wyrwać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.