[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niego przyjść nie chcieli. Wtedy udał się do Gniezna i prosił kapitułę,
aby mu wyznaczyła na utrzymanie zamek Aowicz lub Kamień. Prośby
tej wszakże nie uwzględniono, gdyż pragnął rzeczy niemożliwej.
Zważmy więc, że od pierwszego dnia grudnia zeszłego (roku) do
piątego dnia miesiąca kwietnia, opróżniły się z powodu śmierci
pasterzy cztery stolice biskupie, mianowicie: gnieznieńska,
poznańska, krakowska i płocka. Piąta zaś, wrocławska, wakowała już
siódmy rok.
56 O rzezi sprawionej przez książąt litewskich pomiędzy sobą.
Tegoż roku, tj. 1382, Jagiełło, syn Olgierda, wielki książę litewski272,
który z górą rok temu był razem z matką swoją przez stryja Kiejstuta
schwytany i w pewnym zamku na Białej Rusi,
270
Jan z Trląga, podkanclerzy (1371-1374) i kanclerz (1375) Kazka słupskiego, kanonik
płocki i gnieznieński (od 1374), archidiakon kruszwicki (od 1379), zm. w 1395 r.
271
15 sierpnia 1382.
272
Władysław Jagiełło, syn Olgierda, wielki ks. litewski (1377-1401), król polski od 1386,
zm. l czerwca 1434.
zwanym Połock, w więzach trzymany, uszedł około Zielonych
Zwiąt273 z niewoli i przy pomocy panów litewskich opanował zamek,
zwany Wilno, po czym zaraz posłał do Winrycha, mistrza zakonu
niemieckiego w Prusach274, prosząc go o pomoc przeciwko swemu
stryjowi. Mistrz przysłał niezwłocznie wojsko i razem z tym księciem
litewskim obiegł główny zamek, zwany Troki, gdzie przechowywano
cały skarb Kiejstuta i wszystkie widome znaki jego sławy. Przerażeni
Troczanie poddali im zamek, ci zaś kazali go spalić, zabrawszy cały
skarb i wszystkie sprzęty, a nie straciwszy ani jednego ze swoich
ludzi. Po ich ustąpieniu, książę Kiejstut zabrał wojsko i obiegł Wilno,
chcąc zdobyć zamek, lecz gdy Skirgiełło, brat wspomnianego
wielkiego księcia Jagiełły, ze swym, acz nielicznym, wojskiem
przybliżył się do wojska Kiejstuta, ten ujrzawszy podniesioną , jego
chorągiew, rzucił się zaraz do ucieczki. Goniąc uciekające wojsko
Kiejstutowe, Skirgiełło takie mnóstwo ludzi jego położył na miejscu,
że, jak powiadają, nigdy jeszcze w narodzie litewskim podobnej rzezi
nie było. Kiejstut zbiegł do jakiegoś grodu, lecz synowiec jego, wielki
książę, gród ten zdobył i zakuł Kiejstuta razem z jego synem w
kajdany. W tym więzieniu po niejakim czasie Kiejstut sam się, jak
powiadają, udusił. Tym sposobem sława jego i cała dzielność, z którą
się tak okrutnie przeciwko chrześcianom srożył, została teraz
obrócona w niwecz, za sprawą pychy, przez którą, wyzuwszy
synowca, zagarnął sobie nie należące do niego księstwo litewskie. A
cała sława domu jego i synów w popiół się rozwiała, bo tylko dwóch z
nich ocalało, którzy zbiegli z niewoli do książąt mazowieckich, a z
tych jeden, imieniem Witold, przyjął chrzest święty i otrzymał imię
Konrada275. Od tych książąt mazowieckich, mianowicie od Janusza276,
który siostrę jego rodzoną miał za żonę, tudzież od brata jego,
Siemowita, otrzymał on w posiadanie pewien zamek i niektóre wsie,
lecz zarazem ci książęta mazowieccy, powziąwszy wiadomość o do-
273
Ok. 25 maja J 382.
274
Winrych von Kniprode, wielki mistrz krzyżacki od 1351, zm. 24 czerwca 1382.
275
Witold syn Kiejstuta, wielki książę litewski (od 1401), zm. 1430. Na chrzcie Witold
przyjął imię Aleksander.
276
Ks. mazowiecki Janusz I, syn Siemowita III Starszego, zm. 8 grudnia 1429. %7łoną Janusza
była Danuta Anna, córka Kiejstuta.
mowych wojnach Litwinów, wkroczyli do ziemi ruskiej i opanowali
zamki Drohiczyn i Mielnik, a zagarnąwszy wielką zdobycz tam i w
okolicach zamku Brześcia, szczęśliwie do domu powrócili.
O obsadzeniu katedry biskupiej wrocławskiej. Tegoż roku, dnia 10
listopada, papież Urban VI, na prośby i błagania kapituły
wrocławskiej, wyniósł miłościwie na opróżnioną od lat siedmiu
wrocławską katedrę biskupią, księcia Władysława277, biskupa
lubuskiego, brata księcia legnickiego, przenosząc go z biskupstwa
lubuskiego na wrocławskie. Ponieważ to przeniesienie stało się wbrew
woli i pomimo sprzeciwu króla czeskiego Wacława, król oburzony
przyjąć nowego biskupa nie chciał i nie dopuszczał go do objęcia w
posiadanie miast i zamków. A chociaż niektórzy kanonicy z kapituły
byli po stronie króla i razem z nim zanieśli co do tej prowizji apelację,
większa jednak i poważniejsza część kapituły, nie zwracając żadnej
uwagi na niechęć króla i lekkomyślną apelację swych braci, oddała
swojemu nowemu biskupowi miasta i zamki biskupie.
Nieporozumienie to pomiędzy królem a biskupem trwało pewien czas,
dopóki nie zostało, aczkolwiek ze stratą dla kościoła wrocławskiego,
załatwione. Kapituła bowiem wrocławska pożyczyła niegdyś
Karolowi, cesarzowi rzymskiemu, ojcu króla Wacława, pięć tysięcy
grzywien - obecnie biskup zwalniał króla od spłaty tych pieniędzy i
darował mu wszystkie szkody, które on poprzednio kościołowi
wyrządził, a oprócz tego wypłacił mu pewną sumę w gotówce.
Po tym przeniesieniu, pan apostolski wyniósł na biskupstwo lubuskie
pewnego kanonika lubuskiego A. de Kytlicz278, dziekanem zaś
wrocławskim uczynił rodzonego brata wzmiankowanych księcia
legnickiego i biskupa wrocławskiego279.
57 O śmierci króla węgierskiego i polskiego Ludwika. Po upływie
pewnego czasu, w tym samym roku, król polski i węgierski, Ludwik,
wezwał do siebie wszystkich starostów Królestwa Polskiego,
wyznaczając im termin na dzień św. Jakuba280
277
Nie Władysław lecz Wacław II, ks. legnicki, zob. przyp. 153.
278
Jan Kietlicz, bp lubuski (1382-1392).
279
Henryk, dziekan wrocławski - zob. przyp. 133.
280
25 lipca 1382.
w Zwolinie, dworze swoim myśliwskim. Gdy się przed nim stawili,
kazał im złożyć hołd wierności zięciowi swojemu Zygmuntowi281, a
gdy to uczynili, wyprawił go razem z nimi i Bodzantą, arcybiskupem
gnieznieńskim, w celu objęcia w posiadanie zamków i miast oraz
odebrania Bartoszowi zamku Odolanowa282. Ten margrabia Zygmunt,
młodzian czternastoletni, zebrawszy wojsko polskie i zdobywszy
najpierw miasto i zamek Kozmin, a następnie jeszcze dwie warownie
Nabyszyce i Kozminiec, zaraz po święcie Narodzenia Najświętszej
Panny Maryi283 obiegł zamek Odolanów. Podczas tego oblężenia, dnia
14 września król Ludwik szczęśliwie zasnął w Panu. Powziąwszy
pewną wiadomość o śmierci króla, margrabia i jego doradcy,
mianowicie arcybiskup oraz starostowie Sędziwój krakowski i
Domarat wielkopolski, nim wieść owa się rozeszła, zawarli z
Bartoszem umowę i wybrali z obu stron sędziów, którzy powinni byli
zamek Odolanów i wsie do niego należące oszacować na pewną sumę
pieniężną, mającą być wypłaconą Bartoszowi. Ile zaś strat i szkody
poczynili wojsko i Bartosz, zwłaszcza w dobrach czyli wsiach
kościelnych, tego nie można było oszacować i nie będzie końca tym
szkodom, aż póki zamek Odolanów nie powróci w posiadanie
królewskie.
Za czasów króla Ludwika nie było żadnej stałości w Królestwie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.