[ Pobierz całość w formacie PDF ]

I wymienił jakieś tysiąc osób, począwszy od producentów, a skończywszy na pani, która
sprzątała jego biuro. Hanna rozglądała się, w nadziei że zobaczy gdzieś Patricka, ale agencję
filmową reprezentował dziś jedynie Sergio. W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin zdążyła
na poważnie zabujać się w Patricku. W czasie lekcji wysłała mu mnóstwo SMS-ów, a on od razu
odpowiadał, twierdząc, że jej zdjęcia były tak piękne jak ona sama. Oczyma wyobrazni widziała
już, jak oboje podbijają Nowy Jork, on  obiecujący, młody fotograf, i ona  supermodelka i jego
dziewczyna.
Tata szczególnie gorąco podziękował Jeremiahowi, który pokornie się ukłonił. Potem
wyśpiewywał peany pod adresem Isabel za to, że mógł na nią liczyć w każdej sytuacji. Rzygać się
chce. Isabel stała i uśmiechała się jak święta, a w jej oczach pojawiły się łzy. Hanna zauważyła, że
na spódnicy widać zarys jej majtek.
Zwiatła przygasły i włączono telewizor. Na ekranie pan Marin stał przed budynkiem sądu w
Rosewood i wyglądał bardzo elegancko w niebieskim garniturze, krawacie w biało-czerwone pasy i
z wpiętą w klapę flagą amerykańską. Początkowe ujęcia pokazywały go, jak rozmawia z
przechodniami, odwiedza plac budowy i dyskutuje z uczniami o niebezpieczeństwach nadużywania
alkoholu. Jego gestykulacja świadczyła o zaangażowaniu i szczerości. Na tle patetycznej melodii
granej przez orkiestrę symfoniczną
spiker zapewniał widzów, że Tom Marin to najlepszy reprezentant Pensylwanii. Bla, bla, bla.
Potem rozegrała się scena rodzinna na tle powiewającej flagi amerykańskiej. Hanna nachyliła
się nieco do przodu, zdziwiona widokiem samej siebie na ekranie. Kamera nawet zatrzymała się na
niej na chwilę. Czy ktoś popełnił błąd? A może to nie była ostateczna wersja?
Kamera pokazywał teraz Kate, która wypowiadała swoją kwestię głośno, wyraznie i bardzo
sztucznie, jakby składała przysięgę na wierność amerykańskiemu sztandarowi. Hanna zamarła, gdy
na ekranie znowu pojawiła się jej twarz.
 Wszyscy zasługujemy na lepsze życie  powiedziała Hanna na ekranie, patrząc prosto w
obiektyw, z błyskiem w oku. Widać było pieprzyk na jej lewym policzku. Wydawała się naturalna i
opanowana. Nie miała podwójnego podbródka ani krzywych zębów. Jej kasztanowe włosy lśniły i
w niczym nie przypominały dawnych szaroburych kudłów. Wiele osób obróciło się i uśmiechnęło
do niej.
Na końcu spotu na ekranie pojawiło się logo sztabu Toma Marina. Kiedy ekran pociemniał,
kilka osób zaczęło bić brawo. Inni podchodzili i poklepywali tatę Hanny po plecach. Wystrzelił
korek od szampana i jeden z asystentów taty zaczął napełniać kieliszki. Pozostali asystenci
gorączkowo pisali coś w swoich telefonach komórkowych.
 Zdziwiona?
Hanna podskoczyła i obejrzała się za siebie. Jeremiah patrzył na nią z góry.
 Tak, ale nie rozczarowana  przyznała Hanna.
 To nie ja podjąłem tę decyzję  oznajmił wyniośle Jeremiah.  Powiedzmy, że mnie
przegłosowano.
Jakieś dwie nieznajome w garsonkach i czarnych szpilkach dopadły Hannę i złapały ją za
ramiona.
 Tu jesteś!  zapiszczała jedna z nich prosto do ucha Hanny. Jej oddech pachniał
cynamonowym tic-takiem.  Hanno, nazywam się Pauline Weiss z Weiss Consulting.
 A ja jestem Tricia McLean z Wright Focus Group. Miło cię poznać.
Ta druga kobieta wcisnęła Hannie do ręki swoją wizytówkę.
 Dobry wieczór.  Hanna spoglądała to na jedną, to na drugą, coraz bardziej oszołomiona.
 Zajmujemy się badaniami fokusowymi  wyjaśniła Pauline. Miała wielkie zęby i
wydatnego pieprzyka na policzku.  I wiemy, że bardzo się spodobałaś! Wypadłaś rewelacyjnie w
próbnych badaniach elektoratu Toma!
 Ujęłaś nas swoją autentycznością i świeżością!  dodała Tricia, która była niższa od Pauline
o jakieś dwadzieścia pięć centymetrów i miała krągłe kształty.  Pracowałaś już kiedyś dla
telewizji?
Hanna zamrugała.
 Trochę.
Chyba liczyły się jej wypowiedzi dla prasy i mediów w czasie procesu dotyczącego zabójstwa
lana. Poza tym kiedy w gazetach obwołano ją i jej przyjaciółki Kłamczuchami, dziennikarze
oblegali jej dom dzień i noc.
 Ludzie rozpoznali cię jako dziewczynę z  People"  powiedziała Tricia.  Od razu
zwróciłaś ich uwagę, a to wielki plus dla kandydata.
 Wszyscy ci współczują, że musiałaś przejść przez to piekło, Hanno!  wtórowała jej
Pauline.  Potrafisz podziałać na emocje wyborców.
Hanna patrzyła na obie konsultantki nierozumiejącym wzrokiem.
 Ale przecież... popełniłam kilka błędów  przypomniała im, spoglądając na Jeremiaha,
który stał z boku i podsłuchiwał rozmowę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.