[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dzwonił i szybko wracał do gabinetu.
Sekretarka zabierała kosz, przesłuchiwała nagrane zlecenia, przepisywała listy na maszynie, kładła
je do kosza i zanosiła na ławeczkę koło gabinetu. Wtedy szybko dzwoniła i... szybko się ulatniała,
aby nie zetknąć się z profesorem. (54)
Przecież pisałem nie dla siebie
Jeden ze współpracowników twórcy metody  upłynniania węgla", Franza Fischera (1877
1947), napisał
* Hydratacja  przyłączanie wody
149
jakąś pracę i dal uczonemu do oceny. Fischer ją przejrzał i na marginesie umieścił swoje uwagi.
Doktorant otrzymuje rękopis i próbuje odczytać pismo profesora, okazuje się to jednak zupełnie
niemożliwe. Prosi kolegów o pomoc, ale mimo wysiłków pismo okazuje się całkowicie nieczytelne.
Wreszcie młody człowiek idzie do Fischera.
 Najmocniej pana przepraszam, panie profesorze, ale nie potrafię odczytać pańskich uwag.
Fischer kładzie okulary, próbuje odczytać i w końcu zwraca rękopis.
 Nie, i ja nie potrafię tego przeczytać  mówi.  Ale ostatecznie, mój drogi panie, przecież ja
to pisałem nie dla siebie, lecz dla pana. (33)
Nie będę przeszkadzał sam sobie
Chemik niemiecki Walter Hieber (ur. 1895) miał zamiar coś podyktować swej sekretarce, która
akurat pisała na maszynie.
 Co pani pisze? Ach, to dla mnie. No, w takim razie kiedy indziej. Przecież nie będę
przeszkadzał sam sobie. (33)
XII
Na temat egzaminów mógłby napisać tom chyba każdy profesor. Niektóre autentyczne odpowiedzi
studentów zawierają tyle dowcipu, że żaden humorysta nie potrafiłby wymyślić lepszych. Kilka lat
temu jedno z naszych pism zamieściło szereg odpowiedzi uczniów z egzaminów maturalnych, które
też mogłyby być ozdobą encyklopedii humoru. Z dziedziny chemii znane jest wyjaśnienie symbolu
Hg: jest to, jak twierdził pewien maturzysta, przyspieszenie ziemskie (g) wodoru (H)... Vollhard
przytacza następującą odpowiedz studenta medycyny, podobno autentyczną.
 Kiedy mleko kwaśnieje?
 Gdy pochodzi od wściekłej krowy.
Natomiast podczas egzaminów wstępnych na Uniwersytet Warszawski w 1935 r. padła
następująca odpowiedz kandydata na wydział medyczny. Pytanie: Kim był Pasteur? Odpowiedz:
Odkrywcą bakcyla śmierci. A oto dwie inne wypowiedzi, całkowicie autentyczne.
151
Wielki huk
Czeski profesor Jarosław Horovsky (ur. 1890), laureat nagrody Nobla w 1959 3., opowiada.
Na pewnym egzaminie była mowa o promieniotwórczości.
 Co siÄ™ stanie z atomem po wyrzuceniu przez niego czÄ…stki alfa?  zadaje pytanie profesor.
Dyplomant nie wie. Profesor stara się mu podpowiedzieć, że wskutek odrzutu atom odskoczy w
przeciwnym kierunku, więc mówi.
 No, niech siÄ™ pan zastanowi. Co siÄ™ dzieje, gdy pocisk opuszcza armatÄ™?
 A  cieszy się student.  Wtedy słychać wielki huk. (100)
Kwas organiczny
Emil Fischer egzaminuje studenta medycyny.
 Proszę wymienić jakiś kwas organiczny. Kandydat milczy.
 A czego używają gospodynie do sałaty?  podsuwa odpowiedz egzaminator.
 Oliwy  woła uradowany student. (35)
Nie chodzi nam tu tylko o wypowiedzi niedouczonych studentów, lecz i o profesorów. Jak też
zachowują się profesorowie wobec tak absurdalnych odpowiedzi? Jak w ogóle zachowują się
profesorowie na egzaminach?
Przepraszam, siano
Botanik Adam Maurizio (1862 1941) był wykładowcą towaroznawstwa na wydziale chemicznym
politech-
152
niki lwowskiej. Pewnego razu egzaminował studenta, mieszczucha, który zboża znał tylko z nazw.
Maurizio podał mu kłos pszenicy i pyta.
 Proszę mi powiedzieć, co to jest?
Biedny student nie bardzo wie, co ma odpowiedzieć, ale zdobywa się na odwagę i mówi.
 Trawa.
Maurizio, jako botanik, w zasadzie nie ma nic przeciw tej definicji, ale jest niÄ… nieco zaskoczony.
Student jednak zle sobie tłumaczy minę profesora i natychmiast się poprawia.
 Przepraszam, panie profesorze. Pomyliłem się. To siano.
Maurizio był człowiekiem gołębiego serca, ale tym razem już nie wytrzymał. Zaczerwienił się,
nabrał oddechu i wrzasnął.
 Ignorant! Takiego ignoranta jeszcze nie widziałem. Potem schwycił indeks studenta i nie
zadając mu już
więcej pytań postawił... trójkę. (98)
Robaki
Pewien profesor zoologii znany był z tego, że jego konikiem były robaki, toteż każdy student idąc
do niego na egzamin przede wszystkim opracowywał ten dział.
Ale kiedyś profesor odstąpił od swego zwyczaju i zapytał o słonia. Student nic nie wiedział o tym
olbrzymim ssaku i był początkowo zrozpaczony. Wkrótce jednak wpadł na doskonały pomysł.
 Słoń  zaczął mówić  ma olbrzymią trąbę, która swoim kształtem przypomina robaka.
Robaki dzielÄ… siÄ™ itd...
Podobno profesor nie spostrzegł, iż student odpowiada zupełnie nie na temat... (2)
153
Powiedzmy zielony
Poniższą anegdotę przypisują mineralogowi Gustawowi Tschermakowi (1836 1927), profesorowi
uniwersytetu w Wiedniu.
Tschermak pyta studenta o kolor malachitu.
 Niebieski  odpowiada zapytany.
 Niebieski, hm  powtarza Tschermak.   % No tak, niebieskawy, albo raczej
zielonkawoniebieski, a jeszcze lepiej zielonkawy. No, ostatecznie, można powiedzieć  zielony.
Czy to panu odpowiada?
 NajzupeÅ‚niej, panie profesorze   % potwierdza student, który szybko zorientowaÅ‚ siÄ™ w sytuacji.
(98)
WyjÄ…tkowy dar
Wiedeński chemik Adolf E. Frankę (ur. 1874) egzaminuje jakiegoś studenta przez pół godziny,
wreszcie oświadcza.
 Jest pan wyjątkowo uzdolniony, potrafi pan w kilku słowach powiedzieć niezwykłą ilość
głupstw. (56)
Baran i strÄ…czek
Asystent Zawidzkiego, dr Jerzy Chodkow-sk i (1888 1951), egzaminuje studenta, który ma [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siÅ‚y, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.