[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Summer spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Gdyby zrobił inaczej, byłoby to hipokryzją z jego
strony, prawda? W końcu on zrealizował swoje marze­
nie.
- Mhm. - Dopiero niedawno sama zaczęła tak patrzeć
na tę sprawę.
- Wiesz - ciągnął Zeke - zastanawiałem się, czy karie­
ra w EPH nie była kolejnym sposobem na przypodoba­
nie się rodzinie, podobnie jak zaręczyny z Johnem.
- Być może - odparła. - Dziadkowie zastępowali mi
rodziców po ich śmierci. Usiłowałam ich zadowolić.
Zeke przytaknął.
- Może to twoje planowanie jest wynikiem tej tragedii.
Usiłujesz narzucić jakiś porządek i przewidywalność ko­
lejom losu, bo nauczyłaś się jako dziecko, że życie może
być zaskakujące i straszne.
Jego wnioski też były zaskakujące, chociaż nic już chy­
ba nie mogło jej bardziej zaskoczyć.
- Tak czy inaczej - zażartował - chyba uda ci się
w końcu wypełnić ten pięcioletni plan.
- Co masz na myśli?
- Wyjdziesz za mąż przed dwudziestym szóstym ro­
kiem życia.
Rzeczywiście miał rację. Summer zachciało się śmiać.
Zeke przyciągnął ją do siebie.
- Powiedz mi jeszcze raz, że mnie kochasz - wyszep­
tał.
- Każdego dnia - odparła i ich usta złączyły się.
Nie mówili już więcej. Summer poddała się szczęściu,
które odkryła w ramionach Zekea. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.