[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wszystkiego. Nagrywając swoją kasetę, nauczyła się
kilku rzeczy na temat striptizu. Wiedziała na przykład,
że najlepiej odwrócić się tyłem i dopiero potem rozpiąć
stanik.
Obracając się, Amanda rozpięła haftkę z przodu, po
czym zsunęła ramiączka w dół. Czy wydawało jej się,
czy też naprawdę słyszała, jak Duke zaciska zęby,
kiedy koronka wylądowała na podłodze?
Obejrzała się ponad nagim ramieniem, zasłaniając
piersi dłońmi. Zobaczy je, ale pózniej. To prawda,
mięśnie jego szczęki zastygły nieruchomo.
Amando powiedział przez zaciśnięte zęby.
Tak?
Uśmiechnęła się do niego i poruszyła biodrami.
Mógłbym zamknąć cię za obrazę moralności.
Chyba że pokażesz mi więcej.
Och, to było takie zabawne!
To mi wygląda na nadużycie władzy.
Nadal zakrywając piersi jedną ręką, odwróciła się na
tyle, żeby drugą móc rozpiąć suwak spódnicy.
To ty nadużywasz władzy. Ja tutaj cierpię... hmm
zamilkł, kiedy Amanda wysunęła się ze spódnicy
i jego oczom ukazały się czarne majtki i koronkowe
pończochy.
Amanda opuściła obydwie ręce i odwróciła się
twarzą do niego.
Jego spojrzenie sprawiało, że czuła się piękna.
Co pan mówił, detektywie? zapytała.
Duke potrząsnął głową.
Mówiłem tylko, że jeżeli nawet twój strój był
nieprzyzwoity dwie minuty temu, teraz już nie jest.
Przynajmniej według mojego kodeksu.
Podeszła bliżej kołyszącym się krokiem w zasięg
jego płonącego wzroku. Chciała poczuć ten żar, spalić
się w nim.
Duke pociągnął ją w dół, na winylowe poduszki
kanapy. Amanda uderzyła łokciem w podłokietnik.
Duke o mało co nie spadł na podłogę. Nic jednak nie
mało teraz znaczenia.
Amandzie zależało teraz tylko na tym, żeby czuć
ciężar jego ciała na swoim, czuć siłę jego mięśni.
Duke przesuwał gorączkowo dłońmi po jej ciele,
żądając każdego kawałka tylko dla siebie.
Wsunął palce pod jedną z podwiązek.
Są wyjątkowo zmysłowe. Zsunął ją kawałek
w dół. Ale przeszkadzają mi.
Pogładził jej nagie udo.
A więc uwolnij mnie od nich. Amanda wygięła
się w łuk.
Zrobił to, o co prosiła.
Palcami dotknął jej piersi, przeniósł rękę na jej
brzuch, na koronkę pozostałej jej jeszcze bielizny, aż
Amanda uniosła biodra w górę, pragnąc jego dotyku.
Przez półprzymknięte powieki dostrzegła gwiazdy
na niebie, świetlne punkty w świecie, który składał się
teraz tylko z nich dwojga. Chłodne powietrze unosiło
się wokół nich, nie będąc jednak w stanie ochłodzić ciał
rozgrzanych swoją wzajemną obecnością.
Duke wiedział, że już nigdy nie będzie miał jej
dosyć. Jego ręce witały się z każdym centymetrem jej
ciała, a on chciał jeszcze więcej. Drażnił jej piersi,
całując ich czubki, ściskał wnętrze jej ud, do chwili,
kiedy poczuł, że nie jest w stanie znieść więcej.
Kiedy wsunął jeden palec do jej wnętrza, Amanda
wydała z siebie krzyk i zadrżała. Przytulił ją do siebie,
nakrył swoje ciało jej ciałem, wchłaniając jej drżenie,
dopóki się nie uspokoiła.
Dopiero wtedy wysunął się z własnych spodni,
szukając jednocześnie prezerwatywy w kieszeni.
W przypływie radosnego optymizmu wsunął tam
dwie, kiedy poszedł nalać jej wino.
Nie miał jednak szansy jej założyć.
Amanda wyręczyła go w tym zadaniu, powoli
nasuwając lateks na jego męskość.
Włosy opadały na jej twarz, tworząc coś w rodzaju
woalki. Wiedział jednak, że mu się przygląda, i ta myśl
sprawiła, że krew wrzała mu w żyłach.
To ona miała zamiar kontrolować wszystko tej nocy
i byłby głupcem, gdyby jej na to nie pozwolił. Po-
wstrzymywał się więc, kiedy siadała na nim okrakiem,
ale stracił kontrolę nad sobą, kiedy powoli zaczęła
opadać w dół, zamykając go w sobie.
Jedwabiste ścianki jej pochwy sprawiły, że zapo-
mniał o swoim postanowieniu. Chwycił ją za ramiona
i zaczął kierować jej ruchami do momentu, aż znalezli
rytm, który sprawiał przyjemność im obojgu. Poruszali
się wspólnie, zapominając o wszystkim o kanapie,
o dachu, o Manhattanie do momentu, kiedy oby-
dwoje krzyknęli z rozkoszy w stronę gwiazd, które ich
bacznie obserwowały.
Duke pozostał w niej jeszcze przez moment, syty
i zadowolony.
Potem długo ją obejmował, aż chłód zaczął mu się
dawać we znaki i zniknęły ostatnie dreszcze przyjem-
ności.
Nie miał pojęcia, jak to było możliwe, żeby tak
dobrze wychowana dziewczyna jak Amanda kryła
w sobie tak wiele bezwstydnej namiętności. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl chiara76.opx.pl
wszystkiego. Nagrywając swoją kasetę, nauczyła się
kilku rzeczy na temat striptizu. Wiedziała na przykład,
że najlepiej odwrócić się tyłem i dopiero potem rozpiąć
stanik.
Obracając się, Amanda rozpięła haftkę z przodu, po
czym zsunęła ramiączka w dół. Czy wydawało jej się,
czy też naprawdę słyszała, jak Duke zaciska zęby,
kiedy koronka wylądowała na podłodze?
Obejrzała się ponad nagim ramieniem, zasłaniając
piersi dłońmi. Zobaczy je, ale pózniej. To prawda,
mięśnie jego szczęki zastygły nieruchomo.
Amando powiedział przez zaciśnięte zęby.
Tak?
Uśmiechnęła się do niego i poruszyła biodrami.
Mógłbym zamknąć cię za obrazę moralności.
Chyba że pokażesz mi więcej.
Och, to było takie zabawne!
To mi wygląda na nadużycie władzy.
Nadal zakrywając piersi jedną ręką, odwróciła się na
tyle, żeby drugą móc rozpiąć suwak spódnicy.
To ty nadużywasz władzy. Ja tutaj cierpię... hmm
zamilkł, kiedy Amanda wysunęła się ze spódnicy
i jego oczom ukazały się czarne majtki i koronkowe
pończochy.
Amanda opuściła obydwie ręce i odwróciła się
twarzą do niego.
Jego spojrzenie sprawiało, że czuła się piękna.
Co pan mówił, detektywie? zapytała.
Duke potrząsnął głową.
Mówiłem tylko, że jeżeli nawet twój strój był
nieprzyzwoity dwie minuty temu, teraz już nie jest.
Przynajmniej według mojego kodeksu.
Podeszła bliżej kołyszącym się krokiem w zasięg
jego płonącego wzroku. Chciała poczuć ten żar, spalić
się w nim.
Duke pociągnął ją w dół, na winylowe poduszki
kanapy. Amanda uderzyła łokciem w podłokietnik.
Duke o mało co nie spadł na podłogę. Nic jednak nie
mało teraz znaczenia.
Amandzie zależało teraz tylko na tym, żeby czuć
ciężar jego ciała na swoim, czuć siłę jego mięśni.
Duke przesuwał gorączkowo dłońmi po jej ciele,
żądając każdego kawałka tylko dla siebie.
Wsunął palce pod jedną z podwiązek.
Są wyjątkowo zmysłowe. Zsunął ją kawałek
w dół. Ale przeszkadzają mi.
Pogładził jej nagie udo.
A więc uwolnij mnie od nich. Amanda wygięła
się w łuk.
Zrobił to, o co prosiła.
Palcami dotknął jej piersi, przeniósł rękę na jej
brzuch, na koronkę pozostałej jej jeszcze bielizny, aż
Amanda uniosła biodra w górę, pragnąc jego dotyku.
Przez półprzymknięte powieki dostrzegła gwiazdy
na niebie, świetlne punkty w świecie, który składał się
teraz tylko z nich dwojga. Chłodne powietrze unosiło
się wokół nich, nie będąc jednak w stanie ochłodzić ciał
rozgrzanych swoją wzajemną obecnością.
Duke wiedział, że już nigdy nie będzie miał jej
dosyć. Jego ręce witały się z każdym centymetrem jej
ciała, a on chciał jeszcze więcej. Drażnił jej piersi,
całując ich czubki, ściskał wnętrze jej ud, do chwili,
kiedy poczuł, że nie jest w stanie znieść więcej.
Kiedy wsunął jeden palec do jej wnętrza, Amanda
wydała z siebie krzyk i zadrżała. Przytulił ją do siebie,
nakrył swoje ciało jej ciałem, wchłaniając jej drżenie,
dopóki się nie uspokoiła.
Dopiero wtedy wysunął się z własnych spodni,
szukając jednocześnie prezerwatywy w kieszeni.
W przypływie radosnego optymizmu wsunął tam
dwie, kiedy poszedł nalać jej wino.
Nie miał jednak szansy jej założyć.
Amanda wyręczyła go w tym zadaniu, powoli
nasuwając lateks na jego męskość.
Włosy opadały na jej twarz, tworząc coś w rodzaju
woalki. Wiedział jednak, że mu się przygląda, i ta myśl
sprawiła, że krew wrzała mu w żyłach.
To ona miała zamiar kontrolować wszystko tej nocy
i byłby głupcem, gdyby jej na to nie pozwolił. Po-
wstrzymywał się więc, kiedy siadała na nim okrakiem,
ale stracił kontrolę nad sobą, kiedy powoli zaczęła
opadać w dół, zamykając go w sobie.
Jedwabiste ścianki jej pochwy sprawiły, że zapo-
mniał o swoim postanowieniu. Chwycił ją za ramiona
i zaczął kierować jej ruchami do momentu, aż znalezli
rytm, który sprawiał przyjemność im obojgu. Poruszali
się wspólnie, zapominając o wszystkim o kanapie,
o dachu, o Manhattanie do momentu, kiedy oby-
dwoje krzyknęli z rozkoszy w stronę gwiazd, które ich
bacznie obserwowały.
Duke pozostał w niej jeszcze przez moment, syty
i zadowolony.
Potem długo ją obejmował, aż chłód zaczął mu się
dawać we znaki i zniknęły ostatnie dreszcze przyjem-
ności.
Nie miał pojęcia, jak to było możliwe, żeby tak
dobrze wychowana dziewczyna jak Amanda kryła
w sobie tak wiele bezwstydnej namiętności. [ Pobierz całość w formacie PDF ]