[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dezaprobaty, jednakże w dokumentach panował tak okropny nieład, że zyskała
pretekst, by się rozgniewać i go poskromić. Wręcz nie do wiary, że dopuszczono do
tak szybkiego upadku gospodarstwa. Bała się, że nie wystarczy jedzenia nawet dla
poddanych i ich rodzin, nie mówiąc już o ludziach, których dopiero zamierzała
zatrudnić. Tym gryzła się najbardziej.
Z pomocą Kondo przejrzała arsenał i zbrojownię, wydając polecenie, by dokonano
napraw i uzupełniono braki. Zaczęła bardziej polegać na jego doświadczeniu i
ocenach; kiedy doradził, by ponownie ustanowiła granice swych dóbr, co mogłoby
powstrzymać wypady wrogów i dało żołnierzom możliwość ćwiczenia sztuk
wojennych, zgodziła się, instynktownie wyczuwając, że wojsko powinno być zajęte i
czymś zaciekawione. Po raz pierwszy doceniła lata spędzone w zamku, kiedy to
dowiedziała się mnóstwo o broni i wojowaniu. Od tej pory Kondo regularnie
wypuszczał się w okolicę z piątką lub szóstką konnych, przywożąc z tych wycieczek
cenne informacje.
Poleciła, by Kondo i Shizuka dyskretnie rozpuścili wśród wojska wieści: sojusz z
Araim, wyprawa do Maruyamy na wiosnę, szanse na awans i bogactwo.
Pan Fujiwara jej nie odwiedzał, choć regularnie przysyłał prezenty, suszone
persymony, wino i ciepłą, pikowaną odzież. Ishida powrócił do rezydencji swego
pana, wiedziała więc, że z pewnością powiadomi go o stanie jej zdrowia, gdyż nie
ośmieli się nic przed nim zataić. Nie chciała się widzieć z Fujiwara  czuła wstyd, że
go oszukała, żałowała, że utracił dla niej szacunek, toteż z ulgą rezygnowała ze
spotkania twarzą w twarz. %7ływe zainteresowanie, jakim ją darzył, odpychało ją i
wytrącało z równowagi równie silnie, jak jego biała skóra i oczy kormorana.
 To pożyteczny sojusznik  powiedziała Shizuka.
Stały w ogrodzie, nadzorując wymianę rozbitej kamiennej latarni. Dzień był
chłodny i jasny, wyjrzało dawno niewidziane słońce. Kaede patrzyła na parę ibisów
na polach ryżowych za bramą; ich bladoróżowe, zimowe upierzenie jarzyło się na tle
ściętej mrozem, nagiej ziemi.
 Był dla mnie bardzo dobry  odrzekła.  Wiem, że za pośrednictwem doktora
Ishidy zawdzięczam mu życie. Ale nie zmartwiłabym się, gdybym go więcej nie
ujrzała.
Ibisy, jeden za drugim, brodziły po kałużach na skraju pola, mącąc krzywymi
dziobami błotnistą wodę.
 A poza tym  dodała  w jego oczach jestem już skażona. Będzie mną gardził
bardziej niż przedtem.
Shizuka nie powiedziała Kaede, że Fujiwara pragnie i poślubić, teraz również o
tym nie wspomniała.
 Musisz podjąć jakąś decyzję  stwierdziła cicho.  Inaczej do wiosny wszyscy
umrzemy z głodu.
 Z niechęcią myślę, że miałabym prosić o pomoc  odparła Kaede.  Nie chcę
uchodzić za żebraczkę, bezsilną i zrozpaczoną. Wiem, że w końcu będzie trzeba
udać się do Araiego, ale poczekam z tym do końca zimy.
 Podejrzewam, że ptaki zlecą się znacznie wcześniej  mruknęła Shizuka. 
Zapewne Arai sam kogoś przyśle.
 A ty, Shizuko?  zainteresowała się dziewczyna. Postument został ustawiony,
latarnia umocowana. Wieczorem Kaede zamierzała wstawić do niej lampę; w
zamarzniętym ogrodzie pod czystym niebem będzie wyglądała pięknie.  Co
zamierzasz? Przypuszczalnie nie zostaniesz ze mną na zawsze, prawda? Masz
przecież inne sprawy. Jak się czują twoi synowie? Pewnie za nimi tęsknisz. Czy
Plemię wydało ci jakieś polecenia?
 Nic nowego, poza tym, bym nadal dbała o twoje interesy  spokojnie
odpowiedziała Shizuka.
 Czy zabraliby moje dziecko, tak jak zabrali Takeo?  zapytała Kaede, lecz zaraz
dodała:  Nie, nie odpowiadaj, to już nie ma sensu.  Czując bliskość łez, mocno
zacisnęła wargi. Po chwili milczenia zagadnęła:  Pewnie powiadamiasz ich o moich
działaniach i decyzjach?
 Od czasu do czasu, jeśli dzieje się coś ważnego, wysyłam list do mego wuja, na
przykład wtedy, gdy otarłaś się o śmierć. Dam mu znać również, jeśli postanowisz
wyjść za mąż.
 Tego nie zrobię.
W gasnącym świetle popołudnia pióra ibisów jaśniały ciepłym różem. Powietrze
znieruchomiało. Robotnicy ukończyli już pracę i w ogrodzie zapanowała cisza. W [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.