[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wydawca: Instytutu Wydawniczego AGAPE
Kościół i Biblia - Biblia: księga na dzisiaj
John R. W. Stott
Dotąd zajmowaliśmy się studiami trynitarnymi. Stwierdziliśmy, że Bóg jest autorem, Chrystus zarówno głównym
tematem, jak i potwierdzającym świadkiem, a Duch Zwięty pośrednikiem wspaniałego procesu objawienia.
Dochodzimy teraz do Kościoła.
Co myślisz o Kościele? Odpowiedz twoja będzie prawdopodobnie zależała od tego, czy myślisz o ideale czy o
rzeczywistości. W ideale Kościół jest najwspanialszym nowym stworzeniem Boga. Jest to nowa społeczność Jezusa,
ciesząca się wielorasową, wielonarodową i wielokulturową harmonią, która jest wyjątkowa w historii społeczeństwa
i współczesności. Kościół jest nawet "nowym człowieczeństwem", awangardą odkupionego i odnowionego rodzaju
ludzkiego. Są to ludzie, którzy spędzają swoje ziemskie życie (tak jak będą spędzać wieczność) na pełnej miłości
służbie dla Boga i bliznich. Cóż za szlachetny i piękny ideał! W rzeczywistości jednak Kościół to my - niesforna
hałastra grzesznych, omylnych, skłóconych, wadzących się, głupich, płytkich chrześcijan, którzy cały czas nie
dorastają do Bożego ideału, a często nawet się do niego nie zbliżają.
Właściwie, jaka jest przyczyna tej przepaści między ideałem a rzeczywistością? Dlaczego dzisiaj Kościół na całym
świecie znajduje się w takiej mizernej kondycji - słaby, podzielony i mający tak niewielki wpływ na świat? Istnieje z
pewnością wiele przyczyn, ale ja uważam, że główną przyczyną jest to, o czym pisze Amos: "głód (...) słuchania
słów Pana" (Am 8,11) albo w zrozumiałym języku współczesnym: zaniedbanie Biblii. Niewierność Kościoła w
różnych sferach wynika z jego podstawowej niewierności objawieniu się Boga w Piśmie Zwiętym. Zp. dr Martyn
Lloyd-Jones miał rację, gdy pisał w swojej książce pt. "Preaching and Preachers" (Kazanie i kaznodzieje): "W
historii Kościoła erami i okresami dekadenckim były zawsze te, w których następował schyłek kaznodziejstwa".
Innymi słowy, Kościół staje się chory i słaby, gdy odrzuca uzdrawiające lekarstwo i pełnowartościowe pożywienie
Słowa Bożego.
Rozważymy teraz dwa teksty, które posługują się metaforą budowania.
W Efezjan 2,20 Kościół, który został dopiero co zdefiniowany jako "dom" Boży albo rodzina (w. 19), opisany
zostaje jako zbudowany "na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus".
To znaczy, że nauczanie autorów biblijnych jest fundamentem, na którym zbudowany jest Kościół, natomiast Jezus
jest kamieniem węgielnym, który trzyma wszystko razem.
W 1Tm 3,15 metafora zostaje odwrócona. Nazwawszy znów Kościół "domem Bożym", Paweł nazywa go teraz
"filarem i podwaliną prawdy".
Zauważmy, że w pierwszym tekście prawda jest fundamentem a Kościół budowlą, która się na niej wspiera,
natomiast w drugim tekście Kościół jest podwaliną, a prawda budowlą, która się na nim wspiera.
"O, proszę bardzo - słyszę już, jak ktoś mówi. - A nie mówiłem? Biblia jest pełna sprzeczności". Naprawdę?
Chwileczkę. Oba te wiersze wyszły spod pióra tego samego człowieka, apostoła Pawła. Przyznajmy jednak Pawłowi
prawo do pewnej logicznej spójności. Posługiwanie się metaforami i porównaniami zawsze było niebezpieczne. Aby
zrozumieć, co autor ma zamiar przekazać poprzez środek wyrazu, którym się posługuje, musimy zadać sobie
pytanie, jaki jest punkt odniesienia analogii. Gdy zastosujemy tę zasadę do naszych dwóch tekstów, odkrywamy, jak
można się było spodziewać, że w piękny sposób się uzupełniają.
Zapytasz, jak prawda może być zarazem fundamentem Kościoła a Kościół fundamentem prawdy? Pozwólcie, że
zaproponuję odpowiedz. W Efezjan 2,20 Paweł potwierdza, że istnienie Kościoła opiera się na prawdzie, na
nauczaniu apostołów i proroków. Bez ich nauczania, zapisanego teraz w Piśmie, Kościół ani by nie istniał, ani nie
przetrwał, nie mówiąc już o rozkwicie. Ale według 1Tm 3,15 prawda zależy od Kościoła w sensie jej obrony i
propagowania. Kościół został powołany do utrzymania prawdy w obliczu ataku i przezentowania jej przed oczyma
świata. Kościół potrzebuje Biblii, ponieważ jest na niej zbudowany. A Kościół służy Biblii trzymając się jej i
rozpowszechniając ją. Są to dwie wzajemnie uzupełniające się prawdy, które rozważymy bardziej szczegółowo.
Kościół potrzebuje Biblii
Zależność Kościoła od Biblii jest różnoraka. Pozwólcie, że podam kilka przykładów.
a. Biblia stworzyła Kościół
Stwierdzenie to ujęte w tak odważny sposób, może być mylące. Można je nawet odrzucić jako nieprawdziwe.
Prawdą jest bowiem, że Kościół Starego Testamentu - lud Boży - istniał przez wieki zanim Biblia została [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl chiara76.opx.pl
Wydawca: Instytutu Wydawniczego AGAPE
Kościół i Biblia - Biblia: księga na dzisiaj
John R. W. Stott
Dotąd zajmowaliśmy się studiami trynitarnymi. Stwierdziliśmy, że Bóg jest autorem, Chrystus zarówno głównym
tematem, jak i potwierdzającym świadkiem, a Duch Zwięty pośrednikiem wspaniałego procesu objawienia.
Dochodzimy teraz do Kościoła.
Co myślisz o Kościele? Odpowiedz twoja będzie prawdopodobnie zależała od tego, czy myślisz o ideale czy o
rzeczywistości. W ideale Kościół jest najwspanialszym nowym stworzeniem Boga. Jest to nowa społeczność Jezusa,
ciesząca się wielorasową, wielonarodową i wielokulturową harmonią, która jest wyjątkowa w historii społeczeństwa
i współczesności. Kościół jest nawet "nowym człowieczeństwem", awangardą odkupionego i odnowionego rodzaju
ludzkiego. Są to ludzie, którzy spędzają swoje ziemskie życie (tak jak będą spędzać wieczność) na pełnej miłości
służbie dla Boga i bliznich. Cóż za szlachetny i piękny ideał! W rzeczywistości jednak Kościół to my - niesforna
hałastra grzesznych, omylnych, skłóconych, wadzących się, głupich, płytkich chrześcijan, którzy cały czas nie
dorastają do Bożego ideału, a często nawet się do niego nie zbliżają.
Właściwie, jaka jest przyczyna tej przepaści między ideałem a rzeczywistością? Dlaczego dzisiaj Kościół na całym
świecie znajduje się w takiej mizernej kondycji - słaby, podzielony i mający tak niewielki wpływ na świat? Istnieje z
pewnością wiele przyczyn, ale ja uważam, że główną przyczyną jest to, o czym pisze Amos: "głód (...) słuchania
słów Pana" (Am 8,11) albo w zrozumiałym języku współczesnym: zaniedbanie Biblii. Niewierność Kościoła w
różnych sferach wynika z jego podstawowej niewierności objawieniu się Boga w Piśmie Zwiętym. Zp. dr Martyn
Lloyd-Jones miał rację, gdy pisał w swojej książce pt. "Preaching and Preachers" (Kazanie i kaznodzieje): "W
historii Kościoła erami i okresami dekadenckim były zawsze te, w których następował schyłek kaznodziejstwa".
Innymi słowy, Kościół staje się chory i słaby, gdy odrzuca uzdrawiające lekarstwo i pełnowartościowe pożywienie
Słowa Bożego.
Rozważymy teraz dwa teksty, które posługują się metaforą budowania.
W Efezjan 2,20 Kościół, który został dopiero co zdefiniowany jako "dom" Boży albo rodzina (w. 19), opisany
zostaje jako zbudowany "na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus".
To znaczy, że nauczanie autorów biblijnych jest fundamentem, na którym zbudowany jest Kościół, natomiast Jezus
jest kamieniem węgielnym, który trzyma wszystko razem.
W 1Tm 3,15 metafora zostaje odwrócona. Nazwawszy znów Kościół "domem Bożym", Paweł nazywa go teraz
"filarem i podwaliną prawdy".
Zauważmy, że w pierwszym tekście prawda jest fundamentem a Kościół budowlą, która się na niej wspiera,
natomiast w drugim tekście Kościół jest podwaliną, a prawda budowlą, która się na nim wspiera.
"O, proszę bardzo - słyszę już, jak ktoś mówi. - A nie mówiłem? Biblia jest pełna sprzeczności". Naprawdę?
Chwileczkę. Oba te wiersze wyszły spod pióra tego samego człowieka, apostoła Pawła. Przyznajmy jednak Pawłowi
prawo do pewnej logicznej spójności. Posługiwanie się metaforami i porównaniami zawsze było niebezpieczne. Aby
zrozumieć, co autor ma zamiar przekazać poprzez środek wyrazu, którym się posługuje, musimy zadać sobie
pytanie, jaki jest punkt odniesienia analogii. Gdy zastosujemy tę zasadę do naszych dwóch tekstów, odkrywamy, jak
można się było spodziewać, że w piękny sposób się uzupełniają.
Zapytasz, jak prawda może być zarazem fundamentem Kościoła a Kościół fundamentem prawdy? Pozwólcie, że
zaproponuję odpowiedz. W Efezjan 2,20 Paweł potwierdza, że istnienie Kościoła opiera się na prawdzie, na
nauczaniu apostołów i proroków. Bez ich nauczania, zapisanego teraz w Piśmie, Kościół ani by nie istniał, ani nie
przetrwał, nie mówiąc już o rozkwicie. Ale według 1Tm 3,15 prawda zależy od Kościoła w sensie jej obrony i
propagowania. Kościół został powołany do utrzymania prawdy w obliczu ataku i przezentowania jej przed oczyma
świata. Kościół potrzebuje Biblii, ponieważ jest na niej zbudowany. A Kościół służy Biblii trzymając się jej i
rozpowszechniając ją. Są to dwie wzajemnie uzupełniające się prawdy, które rozważymy bardziej szczegółowo.
Kościół potrzebuje Biblii
Zależność Kościoła od Biblii jest różnoraka. Pozwólcie, że podam kilka przykładów.
a. Biblia stworzyła Kościół
Stwierdzenie to ujęte w tak odważny sposób, może być mylące. Można je nawet odrzucić jako nieprawdziwe.
Prawdą jest bowiem, że Kościół Starego Testamentu - lud Boży - istniał przez wieki zanim Biblia została [ Pobierz całość w formacie PDF ]