[ Pobierz całość w formacie PDF ]
strój. Nie zdya jeszcze zaopatrzy si w Anglii w odpowiedni garde-
rob. Jasnowosa kobieta uSmiechaa si do niej z zayoSci starej
114
przyjacióki. Brienne bya jednak zbyt zmieszana i zaskoczona, by od-
wzajemni uSmiech. Zerkna na Avenela, jakby spodziewaa si od nie-
go wyjaSnie. On jednak wcale na ni nie patrzy. Utkwi wzrok w da-
mie z urnala, lady Venetii, ta zaS mierzya bystrym, podejrzliwym
wzrokiem kuzynk z Ameryki .
Brienne wkrótce zorientowaa si, e jest to bajeczka wymySlona
specjalnie na uytek goSci Avenela. Natychmiast zbudzia si w niej -
dza buntu, Wszystko to byo zbyt absurdalne, a w dodatku musiaa zno-
si docinki lady Venetii.
Ale popeniam gaf! zwrócia si do niej owa dama z min
bynajmniej nieskruszon. OczywiScie, cigle syszymy o dziwactwach
Amerykanów! Choby ta ich obsesja na temat równoSci, sama pani ro-
zumie& Ale cho wiem, e uparli si traktowa sub jak równych
sobie, nie miaam pojcia, e nawet ubieraj si tak samo! Jakie to uro-
cze!
Brienne a si zjeya. Czua, e nie zniesie duej tej komedii. Prze-
rywajc wywody lady Venetii, odezwaa si:
Zapewniam pani, e nie nale do suby! Jestem córk&
Brienne! Avenel nie pozwoli jej skoczy. Odwrócia si rap-
townie ku niemu; nakazywa jej spojrzeniem absolutne posuszestwo.
A jak nie zechc? powiedziay mu wyraxnie jej roziskrzone oczy.
Ostrzeg j wzrokiem o strasznych konsekwencjach takiego buntu. W je-
go krysztaowych oczach wyczytaa bardzo intymn groxb. Dostrzeg-
szy j, pospiesznie daa za wygran. To dokadnie w jego stylu! pomy-
Slaa. Policzki jej paay gniewem i oburzeniem. Oczy Avenela
zapowiaday, e nie omin jej adne zniewagi& A co gorsza czua, e
podda si chtnie im& i jemu!&
Nie majc innego wyjScia, Brienne zmusia si do ulegoSci. Wy-
mamrotaa jakieS niechtne przeprosiny i usiada na podsunitym jej
przez Cumberlanda krzeSle. Stao ono, niestety, zbyt blisko lady Venetii.
Brienne z rezygnacj postanowia wic przez reszt wieczoru gra rol
biernego widza. Lady Venetia nie dawaa jednak za wygran. Mówia
bez przerwy od chwili, gdy Brienne zaja miejsce obok niej.
Ale si skompromitowaam! Có za faux pas! Widzisz, drogi
przyjacielu& zwrócia si do stojcego przy niej Avenela cae to
nieporozumienie wyniko std, e ujrzaam przedtem pann Brienne na
górze. Pewnie wrócia waSnie ze spaceru. Bya taka& potargana i wy-
mita, e od razu pomySlaam o czyszczeniu kominów albo czymS w tym
rodzaju. Prosz mi wybaczy! Krewniaczka Rose nie moga si oczywi-
Scie zajmowa czymS tak okropnym! Venetia wypia yk czerwonego
115
wina, przechylajc gow tak, eby wyraxnie byo wida prowokacyjn
muszk nad górn warg. Rzucia zdobywcze spojrzenie Avenelowi, któ-
ry wzi waSnie z rk lokaja kieliszek brandy i usiad w obitym broka-
tem fotelu, po czym dodaa: Zdaje si, e i ty udaeS si po poudniu na
przechadzk& nieprawda, Avenelu?
To pytanie zaciyo nad nimi jak oów.
Rose poprosia mnie, bym odnalaz jej kuzynk, lady Venetio. To
dziewcztko ma zwyczaj zapuszcza si zbyt daleko od domu. Avenel
z caym spokojem sczy zotobrunatny trunek, a Cumberland dosta
nagego ataku kaszlu.
By to niekoczcy si, okropny wieczór. SpoSród zaproszonych na bal
goSci zjechao do Osterley Park jak dotd dwadzieScia pi osób. adne-
mu z nich Brienne nie miaa absolutnie nic do powiedzenia. Damy wystro-
iy si w falbaniaste suknie z najdroszego atasu. Zakoczya j iloS klejno-
tów, które mieli na sobie panowie. Przybyli ksi i ksina Hardington.
Brienne zostaa im przedstawiona i odebrao jej mow z podziwu.
Bya to imponujca para. Ksina miaa na sobie wierzchni sukni
ze szmaragdowego brokatu, pod ni zaS niezwykle ozdobn, jaskrawo-
czerwon spódnic. Ksi prezentowa si wspaniale w zocistym fra-
ku i spodniach do kolan. W jego koronkowym abocie jaSnia krwisty
rubin wielkoSci pistki niemowlcia. Wszyscy (z wyjtkiem Avenela)
bledli w porównaniu z t olSniewajc par. Có znaczyy jedwabie ja-
kichS tam wicehrabiów i zwykej szlachty?& Ale nikt nie wyglda rów-
nie niepozornie jak kuzynka z Ameryki . Patrzc na sw fioletow,
wenian sukni, Brienne przeklinaa swój los. Siedziaa obok damy
w atasach równie Snienych jak jej peruka. Caa spódnica tej elegantki
bya pokryta skomplikowanym haftem.
Obiad podano w jadalni. Brienne posadzono midzy Cumberlan-
dem a lady Veneti. Z adnym z nich nie zamienia sowa. Nie miaa
pretensji do Cumberlanda o zaniedbywanie jej, widziaa bowiem, jak
bardzo jest rozmiowany w Rose. Dwójka starych przyjació spdzia
cay wieczór na wspominaniu dawnych dziejów i najwyraxniej obojgu
sprawiao to ogromn przyjemnoS. Brienne nigdy jeszcze nie widziaa
tak szczSliwego, tak rozpromienionego Cumberlanda. Wyglda te
o wiele modziej, gdy odpowiada uSmiechem na kade zalotne spojrze-
nie Rose i Smia si radoSnie, gdy go kokietowaa. Brienne szczerze cie-
szya si jego szczSciem. Kto jak kto, ale Cumberland w peni zasugi-
wa na wzgldy prawdziwej damy!
116
Brienne niemal od pierwszej chwili poczua sympati do Rose, która
wydawaa si jej uosobieniem szlachetnej kobiecoSci. Spostrzega równie,
e Rose jest bardzo przywizana do Cumberlanda, i polubia j za to jeszcze
bardziej. Podczas obiadu zdarzyo si kilkakrotnie, e Brienne, podniósszy
nagle gow znad talerza, napotykaa spojrzenie Rose, która siedzc po
drugiej stronie wielkiego stou, wpatrywaa si w ni z niezrozumiaym
i niepokojcym wyrazem twarzy. Dziewczynie niejeden raz robio si nie-
swojo pod tym dziwnym, przenikliwym wzrokiem. Staraa si jednak nie
przywizywa do tego wagi; mówia sobie, e Rose jest po prostu zako-
potana tak jak ona t komedi, któr przyszo im odgrywa.
Jej ssiadka z drugiej strony, lady Venetia, nie zapomniaa ani troch
o Brienne podczas swej konwersacji z Avenelem. Nie staraa si bynaj-
mniej wcign dziewczyny do rozmowy, wrcz przeciwnie, daa jej
wyraxnie do zrozumienia, by nie zakócaa ich intymnej pogawdki. Jed-
nak kade goSniej wymówione sowo, kady teatralny gest elegantki
byy przeznaczone dla oczu i uszu Brienne. Popisywaa si wprost sw
frywolnoSci i zalotnoSci.
Nic wic dziwnego, e skoro tylko podano deser, Brienne postano-
wia opuSci towarzystwo i wymówia si bólem gowy.
Tak, tak, kochanie! Pozwólmy dziecku pooy si do óeczka!
wstawia si za ni Venetia do Avenela.
Tak wczeSnie? Przecie wieczór dopiero si zacz! Cumberland
oderwa si na chwil od swej towarzyszki i mrugn porozumiewawczo
do Brienne. Musiaa si do niego uSmiechn. Na widok jego szczScia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl chiara76.opx.pl
strój. Nie zdya jeszcze zaopatrzy si w Anglii w odpowiedni garde-
rob. Jasnowosa kobieta uSmiechaa si do niej z zayoSci starej
114
przyjacióki. Brienne bya jednak zbyt zmieszana i zaskoczona, by od-
wzajemni uSmiech. Zerkna na Avenela, jakby spodziewaa si od nie-
go wyjaSnie. On jednak wcale na ni nie patrzy. Utkwi wzrok w da-
mie z urnala, lady Venetii, ta zaS mierzya bystrym, podejrzliwym
wzrokiem kuzynk z Ameryki .
Brienne wkrótce zorientowaa si, e jest to bajeczka wymySlona
specjalnie na uytek goSci Avenela. Natychmiast zbudzia si w niej -
dza buntu, Wszystko to byo zbyt absurdalne, a w dodatku musiaa zno-
si docinki lady Venetii.
Ale popeniam gaf! zwrócia si do niej owa dama z min
bynajmniej nieskruszon. OczywiScie, cigle syszymy o dziwactwach
Amerykanów! Choby ta ich obsesja na temat równoSci, sama pani ro-
zumie& Ale cho wiem, e uparli si traktowa sub jak równych
sobie, nie miaam pojcia, e nawet ubieraj si tak samo! Jakie to uro-
cze!
Brienne a si zjeya. Czua, e nie zniesie duej tej komedii. Prze-
rywajc wywody lady Venetii, odezwaa si:
Zapewniam pani, e nie nale do suby! Jestem córk&
Brienne! Avenel nie pozwoli jej skoczy. Odwrócia si rap-
townie ku niemu; nakazywa jej spojrzeniem absolutne posuszestwo.
A jak nie zechc? powiedziay mu wyraxnie jej roziskrzone oczy.
Ostrzeg j wzrokiem o strasznych konsekwencjach takiego buntu. W je-
go krysztaowych oczach wyczytaa bardzo intymn groxb. Dostrzeg-
szy j, pospiesznie daa za wygran. To dokadnie w jego stylu! pomy-
Slaa. Policzki jej paay gniewem i oburzeniem. Oczy Avenela
zapowiaday, e nie omin jej adne zniewagi& A co gorsza czua, e
podda si chtnie im& i jemu!&
Nie majc innego wyjScia, Brienne zmusia si do ulegoSci. Wy-
mamrotaa jakieS niechtne przeprosiny i usiada na podsunitym jej
przez Cumberlanda krzeSle. Stao ono, niestety, zbyt blisko lady Venetii.
Brienne z rezygnacj postanowia wic przez reszt wieczoru gra rol
biernego widza. Lady Venetia nie dawaa jednak za wygran. Mówia
bez przerwy od chwili, gdy Brienne zaja miejsce obok niej.
Ale si skompromitowaam! Có za faux pas! Widzisz, drogi
przyjacielu& zwrócia si do stojcego przy niej Avenela cae to
nieporozumienie wyniko std, e ujrzaam przedtem pann Brienne na
górze. Pewnie wrócia waSnie ze spaceru. Bya taka& potargana i wy-
mita, e od razu pomySlaam o czyszczeniu kominów albo czymS w tym
rodzaju. Prosz mi wybaczy! Krewniaczka Rose nie moga si oczywi-
Scie zajmowa czymS tak okropnym! Venetia wypia yk czerwonego
115
wina, przechylajc gow tak, eby wyraxnie byo wida prowokacyjn
muszk nad górn warg. Rzucia zdobywcze spojrzenie Avenelowi, któ-
ry wzi waSnie z rk lokaja kieliszek brandy i usiad w obitym broka-
tem fotelu, po czym dodaa: Zdaje si, e i ty udaeS si po poudniu na
przechadzk& nieprawda, Avenelu?
To pytanie zaciyo nad nimi jak oów.
Rose poprosia mnie, bym odnalaz jej kuzynk, lady Venetio. To
dziewcztko ma zwyczaj zapuszcza si zbyt daleko od domu. Avenel
z caym spokojem sczy zotobrunatny trunek, a Cumberland dosta
nagego ataku kaszlu.
By to niekoczcy si, okropny wieczór. SpoSród zaproszonych na bal
goSci zjechao do Osterley Park jak dotd dwadzieScia pi osób. adne-
mu z nich Brienne nie miaa absolutnie nic do powiedzenia. Damy wystro-
iy si w falbaniaste suknie z najdroszego atasu. Zakoczya j iloS klejno-
tów, które mieli na sobie panowie. Przybyli ksi i ksina Hardington.
Brienne zostaa im przedstawiona i odebrao jej mow z podziwu.
Bya to imponujca para. Ksina miaa na sobie wierzchni sukni
ze szmaragdowego brokatu, pod ni zaS niezwykle ozdobn, jaskrawo-
czerwon spódnic. Ksi prezentowa si wspaniale w zocistym fra-
ku i spodniach do kolan. W jego koronkowym abocie jaSnia krwisty
rubin wielkoSci pistki niemowlcia. Wszyscy (z wyjtkiem Avenela)
bledli w porównaniu z t olSniewajc par. Có znaczyy jedwabie ja-
kichS tam wicehrabiów i zwykej szlachty?& Ale nikt nie wyglda rów-
nie niepozornie jak kuzynka z Ameryki . Patrzc na sw fioletow,
wenian sukni, Brienne przeklinaa swój los. Siedziaa obok damy
w atasach równie Snienych jak jej peruka. Caa spódnica tej elegantki
bya pokryta skomplikowanym haftem.
Obiad podano w jadalni. Brienne posadzono midzy Cumberlan-
dem a lady Veneti. Z adnym z nich nie zamienia sowa. Nie miaa
pretensji do Cumberlanda o zaniedbywanie jej, widziaa bowiem, jak
bardzo jest rozmiowany w Rose. Dwójka starych przyjació spdzia
cay wieczór na wspominaniu dawnych dziejów i najwyraxniej obojgu
sprawiao to ogromn przyjemnoS. Brienne nigdy jeszcze nie widziaa
tak szczSliwego, tak rozpromienionego Cumberlanda. Wyglda te
o wiele modziej, gdy odpowiada uSmiechem na kade zalotne spojrze-
nie Rose i Smia si radoSnie, gdy go kokietowaa. Brienne szczerze cie-
szya si jego szczSciem. Kto jak kto, ale Cumberland w peni zasugi-
wa na wzgldy prawdziwej damy!
116
Brienne niemal od pierwszej chwili poczua sympati do Rose, która
wydawaa si jej uosobieniem szlachetnej kobiecoSci. Spostrzega równie,
e Rose jest bardzo przywizana do Cumberlanda, i polubia j za to jeszcze
bardziej. Podczas obiadu zdarzyo si kilkakrotnie, e Brienne, podniósszy
nagle gow znad talerza, napotykaa spojrzenie Rose, która siedzc po
drugiej stronie wielkiego stou, wpatrywaa si w ni z niezrozumiaym
i niepokojcym wyrazem twarzy. Dziewczynie niejeden raz robio si nie-
swojo pod tym dziwnym, przenikliwym wzrokiem. Staraa si jednak nie
przywizywa do tego wagi; mówia sobie, e Rose jest po prostu zako-
potana tak jak ona t komedi, któr przyszo im odgrywa.
Jej ssiadka z drugiej strony, lady Venetia, nie zapomniaa ani troch
o Brienne podczas swej konwersacji z Avenelem. Nie staraa si bynaj-
mniej wcign dziewczyny do rozmowy, wrcz przeciwnie, daa jej
wyraxnie do zrozumienia, by nie zakócaa ich intymnej pogawdki. Jed-
nak kade goSniej wymówione sowo, kady teatralny gest elegantki
byy przeznaczone dla oczu i uszu Brienne. Popisywaa si wprost sw
frywolnoSci i zalotnoSci.
Nic wic dziwnego, e skoro tylko podano deser, Brienne postano-
wia opuSci towarzystwo i wymówia si bólem gowy.
Tak, tak, kochanie! Pozwólmy dziecku pooy si do óeczka!
wstawia si za ni Venetia do Avenela.
Tak wczeSnie? Przecie wieczór dopiero si zacz! Cumberland
oderwa si na chwil od swej towarzyszki i mrugn porozumiewawczo
do Brienne. Musiaa si do niego uSmiechn. Na widok jego szczScia [ Pobierz całość w formacie PDF ]