[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sobie znalezć kogoś lepszego. Czemu tego nie widzisz?
Ryan tylko pokręcił głową.
 Nigdy ci za to nie podziękuję  odparł.  Jesteś dla mnie niczym. Nie
narażę żony i dziecka na twój jad.
Ramona wyraznie zbladła.
 Chyba nie mówisz poważnie?  szepnęła.
 Mówię. Nie jesteś moją matką, nie mam matki. Nie mam rodziny
poza Kelly i jej dzieckiem. Nigdy ci nie wybaczę. Trzymaj się ode mnie z
daleka, i od Kelly też. Jeśli znajdziesz się w odległości stu metrów od mojej
rodziny, zapomnę, że mnie urodziłaś i każę cię odciągnąć w kajdankach.
Zrozumiałaś?
Matka patrzyła na niego bez słowa. Nagle jak nigdy zaczęła wyglądać
na swoje sześćdziesiąt lat. Gdyby nie próbowała tak okrutnie zniszczyć
Kelly, Ryan zlitowałby się nad nią. Ramona jednak nie okazała żadnych
wyrzutów sumienia, żadnego żalu.
 Nie mam ci nic więcej do powiedzenia  oznajmił, po czym odwrócił
się i wyszedł.
Krzyk matki, proszącej, by wrócił, jeszcze przez długą chwilę nie
przestawał rezonować w jego uszach. Opuścił jej dom, nie oglądając się za
siebie, po czym wsiadł do taksówki i kazał się wiezć do szpitala. Kelly go
potrzebuje, podobnie jak ich dziecko.
Istnieje ryzyko, że Kelly mu nie wybaczy, ale musi dopilnować, by
122
R
L
T
niczego jej nie zabrakło. Chciał zająć się dzieckiem. Postanowił, że jeśli
tylko Kelly mu pozwoli, spędzi resztę życia na wynagradzaniu jej tego, co
się stało.
Obudziła się w całkowitej ciszy. Na szczęście nie słyszała już tego
okropnego dzwonienia w uszach, ból głowy również minął. O dziwo, nic jej
nie bolało. Dopiero po kilku minutach dotarło do niej, że znajduje się w
szpitalu. Jej dłonie machinalnie powędrowały do brzucha i trochę jej ulżyło,
gdy poczuła, że nadal jest zaokrąglony.
Niepokoiła się jednak o dziecko.
Zamrugała, by lepiej widzieć, i dostrzegła, że przez szparę w drzwiach
łazienki wpada światło. Rzut oka na żaluzje utwierdził ją w przekonaniu, że
na zewnątrz panuje mrok. Potem popatrzyła na krzesło obok łóżka i
zobaczyła Ryana, który się w nią wpatrywał.
 Cześć  powiedział cicho.  Jak się czujesz?
 Jestem trochę oszołomiona  odparła bez zastanowienia, odrętwiała
po śnie.  Ale głowa mnie już nie boli. Nadal mam spuchnięte stopy?
Odsunął kołdrę i popatrzył.
 Może trochę. Ale jest już lepiej. Dostajesz lekarstwa, a dziecko jest
pod stałą kontrolą.
 Co z nim?  Poczuła, że strach ściskają za gardło.
 Na razie wszystko dobrze. Ciśnienie krwi się ustabilizowało, ale być
może nie da się uniknąć cesarskiego cięcia.
Kelly zamknęła oczy, a Ryan nagle znalazł się przy niej i ją przytulił.
 Nie przejmuj się, kochanie  szepnął.  Musisz być spokojna. Masz
tutaj najlepszą możliwą opiekę, dopilnowałem tego. Jesteś pod całodobową
obserwacją, Lekarz mówi, że dziecko wspaniale się rozwija jak na
trzydziesty czwarty tydzień ciąży. Zajmę się tobą, Kell, tobą i dzieckiem.
123
R
L
T
Nikt cię już nigdy nie skrzywdzi, przysięgam.
Poczuła piekące łzy pod powiekami. Była wyczerpana emocjonalnie i
fizycznie, nie miała siły na kłótnie.
Ryan odsunął głowę. W jego oczach widniała troska i miłość, Kelly
jednak nie była pewna, czy to wystarczy. Czym jest miłość bez zaufania?
Pragnął jej i czuł się winny. Nie był draniem, jednak wcześniej jej nie
uwierzył, więc nie była pewna, czy po tym wszystkim jest w stanie stworzyć
z nim związek. Może niepotrzebnie w ogóle próbowali...
 Co teraz będzie?  wyszeptała.  Muszę tutaj zostać czy mogę wrócić
do domu?
Przygryzła wargę, bo nie była pewna, czego właściwie chce. Jej
związek z Ryanem stał pod wielkim znakiem zapytania, ale nie miała dokąd
pójść.
 Zostaniesz tutaj, dopóki lekarze nie podejmą decyzji w sprawie
twojego zdrowia  odparł Ryan i wziął ją za rękę.  Jeśli jednak otrzymasz
zgodę na powrót do domu, przez resztę ciąży będziesz musiała leżeć w
łóżku.
Najwyrazniej mina Kelly odzwierciedlała jej przerażenie, bo Ryan się
pochylił i pocałował ją w czoło.
 Nie chcę, żebyś się martwiła, skarbie, dobrze?  szepnął. 
Wszystkim się zajmę. Pojedziemy w jakieś ciepłe i piękne miejsce, będziesz
mogła leżeć na plaży albo siedzieć w wygodnym fotelu i oglądać zachód
słońca. Zatrudnię osobistego lekarza, żeby się tobą zajął.
Zmarszczyła brwi, bo poczuła, że ból głowy wraca.
 Ryan, nie możemy jechać na jakąś rajską wyspę  powiedziała. 
Ignorowanie problemów ich nie rozwiąże.
 Teraz musimy skoncentrować się na tym, żebyś wyzdrowiała i
124
R
L
T
donosiła ciążę.  Pogłaskał ją po głowie.  %7łeby tak było, muszę za wszelką
cenę uchronić cię przed stresem.
Otworzyła usta, ale nie dopuścił jej do głosu.
 Wiem, że czeka nas mnóstwo pracy, Kell  oznajmił.  Nawet nie
pamiętam, ile razy już to powtórzyłem. Teraz jednak zapomnijmy o [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.