[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W czwartek wieczorem umyła głowę, ale nie potrafiła usiedzieć na miejscu. Nie była w stanie się
skupić na czytaniu ani na oglądaniu telewizji, więc gruntownie wysprzątała mieszkanie. Wiedziała, że
zachowuje się jak zadurzona nastolatka, ale nic na to nie mogła poradzić.
W piątek wyszła z pracy punktualnie o wpół do szóstej i popędziła do domu ogarnięta nagłą,
niezwykłą dla niej paniką, co ma włożyć. Zdjęła z wieszaka czarną sukienkę - popularną wersję
Chanel - na którą się wcześniej zdecydowała. Lubiła ją, ponieważ była krótka i prosta, ale niepokoiła
się, że nie będzie w niej dostatecznie atrakcyjna dla Olivera Halkina. Wyciągnęła z szafy kilka innych
sukienek, żadna jednak nie wyglądała na odpowiednią, więc musiała się zadowolić tą czarną.
Na podłodze sypialni leżał wąski prostokąt światła, dotykający brzegu białego futrzaka, który kupiła
przed kilkoma miesiącami na Petticoat Lane, chcąc ożywić to wnętrze. Czasami wydawało się ciemne
i przytłaczające, chociaż ściany były białe, a sufit wysoki, i niekiedy jego atmosfera sprawiała, że
Frannie czuła się nieswojo. Okno znajdowało się poniżej poziomu ulicy, co jeszcze potęgowało
wrażenie bycia pod ziemią.
Na ścianach Frannie zawiesiła parę reprodukcji sztuki egipskiej, a na kominku stały rodzinne
fotografie i dwa małe fragmenty mozaiki, które przywłaszczyła sobie podczas jednych z pierwszych
swoich wykopalisk, i które nadal przyprawiały ją o dreszcz emocji. Chociaż w Muzeum miała do
czynienia z zabytkowymi przedmiotami na co dzień, nic nie mogło się równać z uczuciami, jakie
wzbudzały w niej te nieliczne własne skarby.
Skończyła się szykować dwadzieścia po siódmej i zostało jej jeszcze czterdzieści minut. Rozejrzała
się po pokoju. Wysiłki z poprzedniego wieczoru odrobinę poprawiły jego wygląd. Było to jej pierwsze
samodzielne mieszkanie i nie przejmowała się taniością mebli ani ponurą atmosferą, ponieważ dawało
jej swobodę i niezależność. Zawsze lubiła grać rolę gospodyni, gdy odwiedzali ją znajomi. Ale
większość z nich była równie przyzwyczajona do niezbyt imponującego wystroju wnętrza jak ona
sama. Dopiero teraz, kiedy miał tu przyjść Oliver, Frannie nagle przyłapała się na tym, że z
niepokojem patrzy na brzydką winylową kanapę z fotelami, stół wyklejony łuszczącym się
mahoniowym fornirem i postrzępione firanki.
Jedynymi osobistymi akcentami w tym pokoju były oprawione plakaty dawnych wystaw Muzeum,
książki Frannie oraz jej duma i radość - mały, prosty, gliniany rzymski dzban stojący na stoliku do
kawy. Miał kształt gruszki i był dość pękaty, a ucho i kawałek obrzeża zostały starannie doklejone
przez archeologa - amatora, który wykopał skorupy w 1925 roku.
Frannie często rozmyślała o życiu rzymskiego garncarza, który dzban ulepił, wyobrażała sobie, jak on
lub ona wyglądali. Rodzaj gliny wskazywał, że jest to wyrób z terenu Italii, być może przewieziony do
Brytanii przez jakiegoś emigranta jak jej rodzice. Kupiła go za pięćset funtów na Portobello Road,
przed trzema laty, w dniu, gdy dostała z Muzeum list z zawiadomieniem o przyjęciu do pracy. Było to
popełnione pod wpływem nastroju chwili szaleństwo, które zdmuchnęło jej oszczędności, ale nigdy go
nie żałowała.
Wyłączyła górne oświetlenie, zostawiając tylko lampkę na stole i chwiejną lampę stojącą, przez co
pokój zyskał trochę na wyglądzie
- wydawał się teraz niemal przytulny. Jeszcze rok i kupi sobie własne mieszkanie. Będzie maleńkie,
ale gustownie urządzone, postanowiła.
Podniosła z kanapy właśnie zaczętą powieść Jilly Cooper, zanotowała w pamięci numer strony, po
czym zamknęła ją i wetknęła na półkę, a w zamian wyciągnęła kieszonkowe wydanie nowel Guy de
Maupassanta, które otwarła i położyła niedbale, grzbietem do góry, w tym samym miejscu.
W miarę jak zbliżała się ósma, Frannie zaczęła odczuwać zdenerwowanie. Poszła do sypialni i na
widok dziewczyny, która popatrzyła na nią z lustra, uspokoiła się trochę. Krótka sukienka odsłaniała
jej nogi i korzystnie podkreślała figurę. Miała zmarszczone z niepokoju czoło, więc specjalnie
rozluzniła się i uśmiechnęła. Pociągająca dziewczyna z ciemnymi, lśniącymi włosami, które okalały
jej twarz i opadały na ramiona, odwzajemniła uśmiech. Ta dziewczyna wyglądała dobrze.
Wyglądała wspaniale.
Frannie wróciła do pokoju, usiadła, wzięła do ręki Maupassanta i zaczęła go kartkować, nie mogąc się
skupić. Dobiegały ją stłumione odgłosy wystrzałów, gwiżdżących w telewizorze u sąsiadów piętro
wyżej. Jej zegarek pokazał ósmą piętnaście. Potem ósmą trzydzieści. Nie przyjdzie. Spietrał się.
Wystawił ją do wiatru. Przez niego skończy się na tym, że spędzi wieczór przed telewizorem.
Nagle usłyszała kroki. Po firankach przesunął się cień. Zadzwonił dzwonek.
Zerwała się na równe nogi, pobiegła do przedpokoju i otworzyła drzwi. Oliver Halkin wyglądał zza
olbrzymiego bukietu kwiatów, promieniejąc ulgą, że trafił we właściwe miejsce.
- Przepraszam, że się spózniłem - powiedział. Wysunął kwiaty do przodu, jakby był trochę nimi
speszony. - Mam nadzieję, że ci się podobają.
- Och! - zawołała.
Ich woń stłumiła na krótką chwilę ostre, wilgotne zapachy nocnego Londynu, zapachy nie
opróżnionych pojemników na śmieci, spalin i kurzu, przypominając Frannie o istnieniu innego świata,
świata podmiejskich parków i ogrodów.
- Są cudowne! - Wzięła bukiet, przysunęła główki kwiatów do nosa i zaciągnęła się głęboko ich
zapachem. - Dziękuję.
Pocałowała go odruchowo w policzek, ale Oliver w żaden sposób nie zareagował i na moment zapadła
niezręczna cisza.
Był ubrany w dwurzędowy granatowy garnitur, który dobrze się na nim prezentował, niebieską
koszulę z miękkim kołnierzykiem i żółty krawat. Jego włosy wyglądały na uczesane staranniej niż
poprzednio, a na nogach miał czarne półbuty, robiące wrażenie zupełnie nowych. Schludność jego
powierzchowności kłóciła się z pierwotnym wyobrażeniem Frannie o nim. Kiedy zaproponowała mu
drinka, spojrzał na zegarek, a potem, bez wyrazu, na nią. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Odebrali mi wszystkie siły, kiedy nauczyli mnie, że jestem nikim. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.